Wiedeń - plan zwiedzania na weekend
W internecie znaleźć można różne plany zwiedzania Wiednia przez weekend. Różne dlatego, że to ogromne miasto pełne zabytków i atrakcji, których starczyłoby na co najmniej tydzień intensywnego zwiedzania. Co zatem robić w Wiedniu przez weekend? Zobaczcie co my uznaliśmy za najciekawsze i najbardziej charakterystyczne!
1) Hofburg, czyli wspaniała rezydencja cesarska w centrum Wiednia. W ramach wspólnego biletu zwiedza się kilka jego części: cesarską kolekcję zastawy stołowej + Muzeum Sisi (ciekawie zestawiające mit o cesarzowej z rzeczywistością historyczną) + Apartamenty Cesarskie. Są audioprzewodniki po polsku (nie ma wersji dziecięcej i z małymi dziećmi bym nie polecała zwiedzania Hofburga, bo będzie to dla nich nudne). Oddzielne bilety są do Skarbca Cesarskiego (wejście od bocznego dziedzińca), gdzie obejrzeć można bogactwo koron, bereł i najróżniejszych kosztowności.
2) Schoenbrunn - cesarska rezydencja "podmiejska" (obecnie to część Wiednia, dojazd wygodnie metrem).
Tu się podzieliliśmy- 11-latek z mamą zwiedzał apartamenty cesarskie (ciekawy audioprzewodnik po polsku, wybraliśmy krótszą trasę - Imperial, zamiast Grand, wystarczyło nam do poczucia pałacowego klimatu), a 9-latek z tatą poszedł do położonego w drugim skrzydle pałacu Muzeum dla Dzieci. Wszyscy byli zadowoleni z tego rozwiązania. Muzeum dla Dzieci okazało się nie tyle pałacową salą zabaw, co muzeum ciekawie przybliżającym dzieciom, przez zabawę, życie na dworze cesarskim- obyczaje, ubiory, etykietę, potrawy itp.
Po zwiedzaniu pałacu obie podgrupy naszej rodzinki spotkały się na wspólnym spacerze po rozległych ogrodach pałacu Schoenbrunn.
3) katedra św. Stefana - przepiękny kościół położony w samym sercu Wiednia, bezpłatne zwiedzanie, płatność za krypty (warto)
4) kościół św. Boromeusza - jeden z najpiękniejszych kościołów w Wiedniu. Uwagę przykuwa nie tylko imponujące barokowe wnętrze, ale też ciekawy jest wjazd windą na kopułę, skąd rozciąga się niesamowity widok na wiedeńska starówkę.
5) trudno wymienić wszystkie warte odwiedzenia kościoły Wiednia, po prostu spacerując po centrum Wiednia warto zaglądać do licznych zabytkowych świątyń, do większości faktycznie naprawdę warto wejść bo mają niesamowite nasycenie sztuki sakralnej.
Z miejsc o charakterze religijnym należy wspomnieć o kościele Kapucynów (znajduje się niedaleko Hofburga), sławnego szczególnie ze względu na znajdujące się w jego podziemiach krypty - byli tu chowani cesarzowie i cesarzowe, większość grobowców to dzieła sztuki, a dla dzieci jest znakomita gra detektywistyczna w szukanie elementów sztukaterii na grobowcach (wystarczy poprosić o nią przy kasie krypt)
6) ogrody pałacu Belvedere (można też zwiedzać pałac, ale nam nie starczyło czasu)
7) Prater, czyli rozległe tereny rekreacyjne Wiednia (położone kilka stacji metra od ścisłego centrum), zawierające między innymi park rozrywki, który wyewoluował ze staromodnego wesołego miasteczka. Obecnie pełno tu mrożących krew w żyłach od samego patrzenia rollercoaster'ow i innych tego rodzaju atrakcji, płatność za każdą atrakcję z osobna (różne ceny) albo za dzień. My już w te wakacje szaleliśmy wcześniej w parku rozrywki w Niemczech, więc na Praterze wystarczyła nam przejażdżka oldskulowym diabelskim kołem, które wybraliśmy ze względu na widoki na Wiedeń
8) Kahlenberg - w istocie od tego miejsca zaczęliśmy, niczym Sobieski swoją Odsiecz Wiedeńską, tak i my zwiedzanie stolicy Austrii. Kahlenberg to miejsce na wzgórzu na obrzeżach miasta, dla Polaków ważne z historycznego punktu widzenia, bo to tu stał król Jan III Sobieski na koniu dowodząc husarią, czego dowodzi tablica i polska flaga na mieszczącym się tu obecnie kościele. A oprócz tego jest też taras widokowy z piękną panoramą miasta. Dojechać można autobusem lub samochodem przez bardzo urokliwą dzielnicę Grinzing, otoczoną winnicami, na której pełno jest tzw. Heuriger - oberż serwujących lokalne wino i specjały austriackiej kuchni
9) nawiązując do wspomnianego w poprzednim punkcie jedzenia, to nie mogliśmy sobie podarować wizyty w Wiedniu w Figlmüller - restauracji zwanej "ojczyzną sznycla". I trzeba powiedzieć, że faktycznie schabowy jest tu podniesiony do rangi wyrafinowanego haut cuisine! Nie jest to miejsce dla wegetarian, ale schabożercy poczują się tu jak w raju zjadając cieniutki, wielki jak kapelusz sznycel!
10) Wiedeń to nie tylko kotlety, to oczywiście również wiedeńskie kawiarnie. Co i rusz można się natknąć na długie kolejki stojące na ulicach - to kolejki do najbardziej znanych kawiarni stolicy Austrii. Byliśmy w Cafe Central, która jednak chyba od pewnego czasu postawiła na ilość, niekoniecznie jakość, wycofując z menu flagowy omlet cesarski ("bo za długo się przygotowuje i mniej gości można obsłużyć" jak nam wytłumaczył kelner)
11) Wiedeń to obecnie bardzo wielokulturowe miasto, warto wybrać się na najbardziej znany, barwny targ Naschmarkt, który zachwycił nas zapachami i kolorami. Jedna z alejek to w istocie foodcourt z licznymi wysokoocenianymi restauracjami
12) ostatniego dnia, przed wyjazdem do Polski, udało się nam jeszcze być na pokazie w słynnej Hiszpańskiej Szkole Jazdy Konnej. Mieści się ona w Hofburgu, w skrzydle pałacu. To tu trenowała na swoich ukochanych koniach cesarzowa Sisi. Pokaz jest bardzo widowiskowy, bilety na dobre miejsca warto rezerwować ze sporym wyprzedzeniem. Niestety podczas pokazu nie wolno filmować ani robić zdjęć. Program pokazów jest zróżnicowany i każdego dnia nieco inny.
13) to, czego nie da się streścić w zestawieniu, to "zgubienie się" w Wiedniu - pospacerowanie po pięknych ulicach i placach tego cesarskiego miasta. W centrum warto w trasie spaceru uwzględnić np. budynek ratusza czy parlamentu, ale generalnie dobrze jest poszwędać się po mieście nawet bez wytyczonego szlaku i przyjrzeć się majestatycznej architekturze miasta
W naszym zestawieniu nie znalazło się m.in. wiedeńskie zoo w Schoenbrunn, którego świadomie nie umieszczaliśmy w naszym planie zwiedzania. Wyszliśmy z założenia, że już dużo ogrodów zoologicznych w różnych miejscach zwiedzaliśmy, więc woleliśmy się skupić na miejscach bardziej szczególnych.
Komentarze
Prześlij komentarz