Perełki architektoniczne Alzacji i Lotaryngii: Colmar i Nancy
Nasza wizyta w Alzacji przypadła zimową porą, co nieco ograniczyło nasze możliwości poruszania się po niej. Gdybyśmy byli w cieplejszej porze roku, pewnie wcisnęlibyśmy jeszcze w plan zwiedzania regionu jazdę między alzackimi winnicami, może wypad w pobliskie góry - Wogezy. I tak jednak bardzo cieszymy się, że udało nam się zobaczyć dwie perły architektury tego regionu - miasteczko Colmar oraz historyczną stolicę Lotaryngii - Nancy.
1. Colmar
Colmar uznawane jest za najpiękniejsze miasteczko Alzacji. Faktycznie miasteczko jest prześliczne, nawet zimową porą wygląda cudnie, a co dopiero musi być latem, gdy jest ponoć całe ukwiecone. To jedno z najładniejszych miasteczek, jakie dotąd widzieliśmy!
Co istotne, to nie jest tak, że ładne są dwie-trzy uliczki i tyle - tu naprawdę śliczna, zadbana starówka jest na ok. 2 godziny spaceru.
Na szczególną uwagę zasługuje część zwana Małą Wenecją z urokliwymi kamieniczkami położonymi nad kanałami, a także rynek z imponującym kościołem St Martin, jak również tradycyjny Marché Couvert - kryty targ działający prawie codziennie.
Do Colmar dojedzie się pociągiem ze Strasbourga w ok. 40min.
2. Nancy
Nancy to historyczna stolica Lotaryngii (obecnie za stolicę tego regionu uważa się położone nieco bardziej na północ Metz), ale też miasto, w którym główny plac nosi imię Stanisława, a w cukierniach dobrze znane w Polsce faworki są sprzedawane jako potrawa regionalna. Dlaczego w tym francuskim mieście widać co krok polskie ślady? A to za sprawą Stanisława Leszczyńskiego.
O ile w Polsce król ten nie ma najlepszej karty w historii (posądzany o współpracę ze Szwedami podczas potopu szwedzkiego, najpierw wybrany na króla Polski w szwedzkim obozie, zrzekł się korony na rzecz Augusta II Mocnego, a następnie pokonany został w wojnie o tron polski z Augustem III Sasem - temu burzliwemu okresowi w dziejach Polski zawdzięczamy powiedzenie "od Sasa do Lasa"), o tyle w Lotaryngii uznawany jest za postać zasłużoną. Po wygnaniu bowiem z Polski, Stanisław Leszczyński otrzymał od swojego teścia - króla Francji Ludwika XV - na pocieszenie właśnie księstwo Lotaryngii.
Na głównym placu Nancy - Place de Stanislas - dumnie stoi pomnik Leszczyńskiego (obecnie odziany w ukraińską flagę).
Architektura w Nancy różni się od Strasbourga diametralnie. Na Starówce Nancy przeważa majestatyczna zabudowa barokowa, ale są też kościoły z różnych epok. Szkoda, że tymczasowo zamknięte jest Muzeum Lotaryngii (2023 r.). Miasto jest bardzo ładne i dość kompaktowe, więc pół dnia wystarczy na poznanie Starówki.
Komentarze
Prześlij komentarz