Saksonia z dziećmi (cz. 1/6): Drezno
Drezno stanowiło naszą bazę wypadową po Saksonii, tu wybraliśmy zakwaterowanie z uwagi na dobre położenie względem innych atrakcji regionu, które chcieliśmy odwiedzić, ale też z racji tego, jak wiele jest do zwiedzania w samej stolicy Saksonii.
Położone nad Łabą, niedaleko granicy z Polską Drezno słynie przede wszystkim z pięknej, zabytkowej starówki. O ile zakwaterowania na samym Starym Mieście były drogie, o tyle duży wybór zakwaterowań w rozsądnych cenach znalazłam na Neustadt, czyli Nowym Mieście - dzielnicy kamienic położonej po drugiej stronie rzeki, skąd na starówkę jest blisko spacerem.
Na zwiedzanie Drezna warto przeznaczyć min. 3-4 dni. Nam podczas trzech dni, jakie przeznaczyliśmy na to miasto, udało się zobaczyć wszystkie główne atrakcje i zabytki Drezna, które mieliśmy w planie, ale zwiedzaliśmy je w intensywnym tempie.
Stare Miasto w Dreźnie tak naprawdę nie jest bardzo stare, bo zostało ono odbudowane po zniszczeniach z czasów II Wojny Światowej. Zwane jest Florencją Północy i chociaż wiele budynków jest majestatycznych i pięknych, to prawdę mówiąc do Florencji trochę mu brakuje, a to przez brak spójności architektonicznej. Pomiędzy wspaniale odbudowanymi budynkami powtykane są budowle rodem z NRD. Efekt psuje też trochę to, że na terenie starówki jest wiele remontów, więc przykładowo fasady wspaniałego kompleksu pałacowego Zwinger przyszło nam oglądać zza płotów odgradzających renowację dziedzińca.
Niemniej na drezdeńskiej starówce jest co zwiedzać:
1) Frauenkirche (kościół protestancki z pięknym wnętrzem, które można zwiedzać bezpłatnie w wyznaczonych godzinach)
2) katolicka katedra św. Trójcy
3) Zwinger - rozległy późnobarokowy kompleks pałacowy wybudowany na zlecenie Augusta II Mocnego, obecnie wewnątrz mieści się wystawa porcelany oraz malarstwa. Zewnątrz trwały intensywne prace rewitalizacyjne.
4) Semperopera (można zwiedzać wnętrza, nam nie starczyło czasu, więc podziwialiśmy budynek z zewnątrz)
5) malowidło Orszak Książęcy (do obejrzenia na ścianie budynku obok katedry)
6) Zamek Rezydencyjny (Residenzschloss), w którym łączy się historia Saksonii i Polski za sprawą wspólnego niegdyś króla - Augusta II Mocnego. Zamek stanowił siedzibę książąt saksońskich, która przebudowana została przez Augusta II Mocnego, jemu także Drezno zawdzięcza bogate kolekcje zgromadzone w zamku. Do najważniejszych części Zamku należy: Zielone Sklepienie (najważniejsza część skarbca, tzw. Nowe Zielone Sklepienie (skarby, które nie pomieściły się w Zielonym Sklepieniu), zbrojownia, komnaty reprezentacyjne, wystawa szat, wystawa poświęcona wojskowości tureckiej oraz wystawa dawnych monet. W wysokim sezonie warto z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem zarezerwować bilety do Zielonego Sklepienia, z biletami do pozostałych wystaw (do nich jest wspólny bilet) nie ma raczej problemu. Co prawda niestety audioprzewodnik dla dzieci jest dostępny tylko po niemiecku, ale wystawy są same w sobie interesujące dla dzieci, chociaż nie ma na nich szczególnych elementów specjalnie dla nich przeznaczonych. Zwiedzanie wystaw bez Zielonego Sklepienia zajmuje ok. 3 godzin.
7) Muzeum Transportu (Verkehrsmuseum) - znajduje się na samym rynku Drezna. Wystawa podzielona jest na 4 strefy: transport drogowy, kolejowy, lotniczy i morski, a naszpikowana jest interaktywnymi eksponatami, co czyni wizytę super atrakcyjną. Do tego na najwyższym piętrze mieści się wielka makieta kolejowa włączana o określonych godzinach, a także sala zabaw związana z transportem. Spędziliśmy w Muzeum Transportu ponad 3 godziny i to nawet mimo tego, że brak klimatyzacji nieco dokuczał w upalny dzień.
Poza Starówką w Dreźnie znajdują się jeszcze inne miejsca warte odwiedzenia:
8) Glaeserne Manufaktur - Szklana Manufaktura Volkswagena. Co prawda na stronie internetowej jest informacja jedynie o zwiedzaniu po niemiecku, jednak na moje zapytanie wysłane z kilkudniowym wyprzedzeniem mailem o jakąś grupę po polsku, podano mi kilka terminów i tak oto udało nam się poznać produkcję samochodów w naszym ojczystym języku.
Ważne jest jeszcze to, aby trafić na termin, w którym działa linia produkcyjna, bo to jej oglądanie w trakcie pracy jest clue programu.
Oprowadzanie po Szklanej Manufakturze było hitem dla naszej rodziny. Ba, nawet ja, nie będąc fanem motoryzacji, uważam, że to było super ciekawe. Niestety, na obszarze linii produkcyjnej nie wolno robić zdjęć ani filmować, więc stamtąd nie możemy Wam pokazać, co udało nam się zobaczyć.
Oczywiście trzeba mieć świadomość, że Szklana Manufaktura nie jest fabryką samochodów na wielką skalę, to raczej właśnie manufaktura, taka pokazowa mini-fabryka, ale to podejście do samej linii produkcyjnej, zobaczenie z bliska w jaki sposób samochody po kolei są składane z części, jest fascynującą atrakcją.
9) Muzeum Bundeswehry - muzeum nie jest może bardzo duże, ale za to ma bogate zbiory. O ile kolekcja średniowieczna jest stosunkowo niewielka, o tyle sporo można zobaczyć z historii wojskowości XX wieku. Oprócz zbiorów wewnątrz budynku, część jest na zewnątrz. Muzeum polecalibyśmy jednak starszym dzieciom, młodzieży, bo duża część wystawy to mapy, wykresy, itp. Muzeum jest nieco na uboczu, poza centrum Drezna, dojechać można jednak tramwajem.
10) Mleczarnia (Dresdner Molkerei Gebrüder Pfund) - pięknie zdobiony XIX-wieczny sklep z produktami mlecznymi, znajdujący się po drugiej stronie Łaby w stosunku do Starówki
11) Radebeul - w zasadzie to trudno powiedzieć, czy to jeszcze Drezno, czy poddrezdeńska miejscowość, ale znajduje się ona w ramach drezdeńskiego systemu komunikacji publicznej.
Pod samym Dreznem winnic jest całe mnóstwo, my wybraliśmy chyba największą, pięknie położoną wokół Schloss Wackerbarth.
Zarówno parking, jak i wstęp na teren winnicy są bezpłatne, oczywiście po to, aby zawartość portfela można było wydać w tutejszym sklepie lub przy stanowisku do degustacji na kieliszki. Zresztą jeśli chodzi o dojazd, to mieszkańcy Drezna mogą się tu dostać tramwajem. Tudzież rowerem, bo nad Łabą ciągnie się kilometrami ścieżka rowerowa i zgrabnie zahacza o Radebeul, czyli fragment Saksońskiego Szlaki Wina. My byliśmy samochodem i do tego z dziećmi, więc poprzestaliśmy na napawaniu się miłą atmosferą i spacerze na szczyt wzgórza porośniętego winoroślą, skąd rozciągał się przepiękny widok.
Komentarze
Prześlij komentarz