Pomysły na rodzinne spacery Warszawa i okolice (cz. 32): Ścieżka edukacyjna w Lasach Sękocińskich
Ten wpis na blogu będzie nietypowy, bo ... niedokończony. Tak samo niedokończony jak nasz spacer w miniony weekend. Jednak las, w którym byliśmy, jest tak ładny, że warto o nim napisać - w sumie nieważne, czy zrealizowaliśmy nasz zamierzony cel wycieczki, bo do lasu można się też przecież wybrać ot tak, bez celu.
My spaceru nie dokończyliśmy, bo najmłodszemu uczestnikowi naszej wprawy z upływem dnia coraz bardziej zaczynało dokuczać samopoczucie, które, jak się później okazało, było wywołane TYM wirusem, którego nazwy, iście jak imienia Voldemorta w serii książek o Harry Potter, nie będziemy nawet wymawiać.
Dlatego też ostatecznie nie dotarliśmy do ścieżki edukacyjnej, do której prowadziły nas przez las oznaczenia. Niemniej, jak już pisaliśmy we wstępie, sam las jest na tyle ładny, że wart uwagi, bez względu na to, czy do ścieżki dotrzecie, czy nie.
Spacer warto zacząć pozostawiając samochód na sporym parkingu przy drodze: link do Map Google W okolice lasu dotrzeć można również autobusem podmiejskim (w pobliżu mają przystanki linie 728, 721 i 707).
My wędrowaliśmy od parkingu, wiedzie od niego szeroka arteria leśna prowadząca w głąb lasu, a oznaczenia wiodące do ścieżki edukacyjnej są porozstawiane na tyle gęsto, że wyznaczają jasny szlak.
Jeśli ktoś z Was zna ową ścieżkę edukacyjną, do której prowadziły nas znaki, niech proszę da znać w komentarzu - z chęcią dowiemy się, co nas ominęło!
Póki co zaś wrzucamy zdjęcia bardzo urokliwego lasu sękocińskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz