Pomysły na rodzinne spacery Warszawa i okolice (cz. 23): Góry Chobockie

Gdyby nie zasada, że nie wstawiamy na blogu emotikonek, to na końcu tytułu tego wpisu byłoby mrugnięcie okiem. Co prawda na płaskiej jak naleśnik Równinie Mazowieckiej każde wzniesienie to niemal sensacja, ale jednak do Himalajów Górom Chobockim jest baaaardzo daleko... W ogóle określenie "góry" jest mocno na wyrost. Niemniej, to śliczny sosnowo-brzozowy las, po którym świetnie nam się spacerowało!

Góry Chobockie położone są ok. 40 minut jazdy samochodem od centrum Warszawy. Nie mają żadnego oficjalnego parkingu, my pozostawiliśmy samochód przy wejściu do lasu od strony wsi Chobot (dokładnie tu - link do Map Google: link) i stało tam kilka innych aut.

Jak już wspomnieliśmy, góry to przesadne określenie tego, co można znaleźć w tej lokalizacji. Po prostu jest to piękny sosnowy las, w którym gdzieniegdzie są brzozowe zagajniki. Największy taki zagajnik przez nas zlokalizowany, nieopodal miejsca określonego na mapach Google jako "dzikie łowisko Chobot" (a będącego w rzeczywistości torfowiskiem, w dużym stopniu wyschniętym bagnem), bardzo nam przypominał Brzozową Górkę w lesie w Choszczówce (o którym pisaliśmy tu: link).

Z tym brzozowym zagajnikiem w Górach Chobockich jest zabawna historia, bo na najwyższym tam wzniesieniu stoi... ławeczka. Taki nieco surrealistyczny element w środku lasu, ale jest to swego rodzaju, hmm, atrakcja. Dla dzieci na pewno, siadły na dobre 30 sekund podziwiać widok...

W Górach Chobockich nie ma żadnych wytyczonych szlaków, po prostu są leśne dukty, którymi można sobie do woli spacerować lub jeździć na rowerach. Bez problemu przejedziecie tam wózkiem.

Nas urzekło to, że las jest bardzo spokojny, podczas kilkugodzinnej wycieczki minęliśmy dosłownie kilka rodzin.

My zrobiliśmy sobie nieco ponad 8-kilometrową pętelkę, którą zaznaczyliśmy ramowo na mapce, ale można oczywiście mniej lub więcej.