Bieszczady z dziećmi (cz. 8): Kraina szkła, ropy naftowej i... czekolady
Gdy trafiają się deszczowe dni w górach i nie da się iść na szlak, warto mieć w zanadrzu "plan B". Oto plan na bardzo ciekawą i nawet chwilami... smaczną wycieczkę z Bieszczad, gdy pogoda nie rozpieszcza.
Miejsca, które zostaną opisane w tym wpisie formalnie nie leżą w Bieszczadach, bo te "rozpoczynają się" na wysokości Leska. Niemniej położone są w zasięgu jednodniowej wycieczki, więc świetnie nadają się na przerywnik od szlaków górskich.
1. Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Bóbrce
Początki korzystania ze złóż ropy naftowej, zwanych dawniej olejem skalnym, na tych terenach trudno dokładnie datować, bo mieszkańcy wykonywali od dawien dawna proste wykopy. Pierwsza kopalnia ropy naftowej powstała tu w połowie XIX wieku. Pionierami przemysłu naftowego w rejonach Bóbrki byli farmaceuta - pasjonat Ignacy Łukasiewicz, ziemianin Tytus Trzecieski i właściciel wsi Bóbrka Karol Klobassa-Zrencki, którzy stworzyli pierwsze przedsiębiorstwo naftowe.
Może i Arabią Saudyjską nie jesteśmy, ale Muzeum jest miejscem bardzo ciekawym, gdzie na własne oczy zobaczyć można dawne metody wydobywania "czarnego złota" - od pierwszych kopanek przez wiertnice, dawne konstrukcje pomp i sprężarek, czy nawet kieraty, a także pracujące kiwony. Zapach ropy naftowej wyraźnie unosi się w powietrzu.
Teren Muzeum jest rozległy, jest mnóstwo eksponatów, zdecydowana większość w plenerze (i to był nieco problem w deszczowy dzień, ale jakoś daliśmy radę). Warto też wstąpić do budynku, w którym mieści się między innymi odtworzone laboratorium Ignacego Łukasiewicza - wynalazcy lampy naftowej. Stąd też w innej z sal podziwiać można pokaźną kolekcję lamp naftowych.
Inną super ciekawą częścią muzeum jest dawna stacja CPN - odtworzony został budynek, dystrybutory, itp.
Garść informacji praktycznych:
- Muzeum mieście się pod adresem ul. Kopalniana 35 (link do Map Google)
- Przed bramą znajduje się bezpłatny parking
- Teren muzeum jest bez problemu dostępny dla wózków, gdzieniegdzie znajdują się nieliczne schodki do niektórych eksponatów.
2. Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie
Z Bóbrki przejechaliśmy do Krosna, przy czym bilety na zwiedzanie Centrum Dziedzictwa Szkła zarezerwowaliśmy wcześniej przez internet i zdecydowanie polecamy to rozwiązanie, bo w sezonie może być ciężko z wejściem na bieżąco.
Centrum Dziedzictwa Szkła nie nazwalibyśmy muzeum, prędzej można uznać to za pokaz produkcji, przez co jest to wyjątkowo interesujące dla dzieci. Który rodzic nie mierzy się przecież z pytaniami "jak to powstaje?", "jak to się robi?"?! Swego czasu byliśmy już w hucie szkła kryształowego w Sudetach (na blogu możecie przeczytać o wizycie w Hucie Szkła Julia: link), niemniej Centrum w Krośnie jest zdecydowanie warte wizyty (szczególnie, że w Hucie Szkła Julia panował hałas hali produkcyjnej i ciężko było usłyszeć dokładnie przewodnika, tu zaś zwiedzanie jest w spokoju i można się dowiedzieć wielu ciekawostek na temat produkcji szkła).
Najbardziej ekscytującą częścią wizyty jest oglądanie pokazu tworzenia małych cudeniek z masy szklanej i wytapianie ich w hutniczym piecu. Na naszych oczach dwóch panów hutników wyczarowało piękną kolorową różę ze szkła. Na koniec pokazu każde z dzieci mogło samodzielnie odbić w szkle pieczęć i zabrać jedną (już wcześniej zrobioną) ze sobą na pamiątkę. W kolejnych salach całą rodziną z ogromnym zainteresowaniem obserwowaliśmy proces rżnięcia wzorów w szkle, a także różnych technik barwienia i malowania szkła.
Garść informacji praktycznych:
- Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie mieści się tuż przy rynku, pod adresem ul. Blich 2, Krosno
- Nie ma dedykowanego parkingu dla Centrum, zaparkowaliśmy na jednej ze staromiejskich uliczek
- Bilety warto zarezerwować z wyprzedzeniem online: link. W sezonie raz w tygodniu organizowane były również warsztaty dla dzieci (oddzielna rezerwacja biletów)
- Starówka w Krośnie została ładnie odrestaurowana i warto przewidzieć jakieś pół godziny na spacer po niej.
- Po wizycie w Centrum Dziedzictwa Szkła akurat była pora obiadowa i bardzo smacznie zjedliśmy w mieszczącej się tuż obok restauracji "Posmakuj Krosno".
3. Pijalnia Czekolady w Korczynie
Szkło, nafta... wszystko to ciekawe, ale teraz będzie o najsłodszym elemencie tego dnia, czyli wizycie w niepozornej miejscowości Korczyna, tuż pod Krosnem, gdzie swoją siedzibę ma imponująca pijalnia czekolady stworzona przez Mistrza Polski Cukierników M. Pelczara. Jeśli potrzebujecie pretekstu do wizyty tam, to możemy dodać, że jest to miejsce całkiem edukacyjne - obejrzeć można pokaźną kolekcję dawnych urządzeń do wyrobu czekolady, dowiedzieć szczegółów procesu wytwarzania czekolady "od ziarna kakaowca do gotowej tabliczki", zobaczyć i powąchać różne ziarna, itd. A tak przy okazji napić się gorącej, gęstej czekolady. I jeszcze kupić zapasy tabliczek na potem...
Komentarze
Prześlij komentarz