Szlaki w Górach Świętokrzyskich z dziećmi: Zelejowa
Dla jednych osiągnięciem jest zimowe wejście na K2 w Himalajach, dla innych - zdobycie Zelejowej! I chociaż Góry Świętokrzyskie są co do zasady łagodne, a świętokrzyskie szlaki nietrudne do przejścia przez dzieci, Zelejowa okazała się nad wyraz ambitną wyprawą, do której podchodziliśmy aż dwa razy.
Pierwsza próba zdobycia Zelejowej (361 m n.p.m.) została podjęta letnią porą. Trzyosobowa ekipa sformowana z chłopców z mamą wyruszyła z bazy (to znaczy z samochodu) na środku pola, gdzie gps pokazywał wejście na szlak. Niedoszli himalaiści zostali jednak pokonani przez niebywałe chaszcze, na jakie natknęli się na szlaku. Jest on bowiem może i nieźle oznaczony, ale zupełnie nieprzygotowany - do jego przejścia przydałyby się maczety, jak do przejścia przez dżunglę amazońską. Ekipa dzielnie walczyła z chaszczami przez dobre 20 minut, brnąc w nie, ale ostatecznie poddała się i zawróciła. Było to o tyle rozsądne, że oprócz poparzeń przez pokrzywy grozi tu o wiele poważniejsze poparzenie przez barszcz sosnowskiego, czyli niebezpieczną roślinę, przed której występowaniem w tej okolicy ostrzega duża tablica.
Początek szlaku wyglądał tak obiecująco latem... |
Niezdobyty szczyt jednak kusi, nawet jeśli jest tak niewysoki, a może właśnie dlatego, że jest taki niby nietrudny. W każdym razie drugie podejście nastąpiło zimą. Udało się!
Jak dotrzeć do szlaku?
Na Zelejową podejść można, teoretycznie, z dwóch stron:
- od strony Chęcin - czerwony szlak wiedzie od samego miasta - najpierw al. Partyzantów, która następnie, po przecięciu szosy nr 762 przechodzi w ul. Zamkową. Owa ul. Zamkowa to już generalnie polna droga. Tak realnie wejście na szlak znajduje się na środku pola, w miejscu o współrzędnych geograficznych: 50.8148835, 20.4549336. Nie ma tu parkingu, ale po prostu można zostawić samochód na poboczu. W tym miejscu szlak odbija już od tej piaszczystej drogi (szumnie określanej na mapie jako ul. Zamkowa) i wiedzie w kierunku zbocza góry. Niestety, tu właśnie letnią porą natknęliśmy się na wspomniane wyżej chaszcze nie do przejścia. Teoretycznie podejście powinno zająć dosłownie kwadrans, ale w rzeczywistości nawet zimą trudno sobie wyobrazić pokonanie tej trasy szybciej niż w ok. 40 minut, głównie ze względu na złe przygotowanie początkowej część szlaku.
- od strony Jaskini Raj - stąd wiedzie czerwony szlak, wg oznaczeń wejście na szczyt Zelejowej powinno zająć ok. 1h20 i ma ok. 4,2km. Z mapy jednak wynika, że spora część tego szlaku wiedzie jakimiś drogami i ulicami, a realny szlak pieszy zaczyna się w miejscu o współrzędnych geograficznych 50.8158243, 20.4722165 i stąd na szczyt jest tylko ok. pół godziny - 1,2 km.
Może kiedyś wybierzemy się na szlak od strony Jaskini Raj, być może ten jest bardziej "przetarty" w porównaniu ze szlakiem od strony Chęcin.
Czego się spodziewać na szlaku?
Jak już wcześniej pisaliśmy, jeśli chodzi o podejście od strony Chęcin to, o ile szlak nie zostanie przygotowany do wędrówek, latem jest bardzo trudny do przejścia. Zimą, gdy śnieg przykrył pole, nieźle udało się przejść pierwszy odcinek, do wejścia w las. Większą trudnością okazało się przejście pierwszego fragmentu wiodącego przez las, bo tu z kolei kłopotem było przedarcie się przez tunel z gałęzi. Plusem jest to, że szlak jest dobrze oznaczony, więc bez trudu namierza się kolejne oznaczenia szlaku i nie gubi się. Gdy wreszcie przedrze się przez drzewa, szlak robi się naprawdę fajny dla dzieci - są skałki, jest dość stromo. Jeśli dzieci lubią takie skalne szlaki, będą tu zadowolone. We fragmentach szlak jest wąski, a po bokach spore "przepaście", więc przy małych dzieciach trzeba uważać, szczególnie, gdy jest ślisko. Co ciekawe, od szlaku czerwonego odbija jakaś ścieżka geologiczno-edukacyjna w kolorze czarnym, nie jest ona zaznaczona na mapie turystycznej okolicy, więc nie wiemy dokąd ona prowadzi.
Komentarze
Prześlij komentarz