Bieszczady z dziećmi (cz. 2): Połonina Wetlińska
Połonina Wetlińska to kolejny, obok opisanej już Połoniny Caryńskiej (link), szlak zaliczający się do "przebojów" Bieszczad. Nam podobało się o wiele bardziej na Wetlińskiej, być może za sprawą lepszej pogody, która nam dopisała na tym szlaku, a może też szlak był łagodniejszy. W każdym razie jest to trasa, którą z pewnością możemy polecić na poznanie bieszczadzkich krajobrazów z małymi turystami.
Na Połoninę Wetlińską (a dokładniej rzecz biorąc - do miejsca, z którego, uznajmy, że idzie się dalej już bez większych przewyższeń, grzbietem połoniny) prowadzą trzy podstawowe szlaki:
- żółty z Przełęczy Wyżniej - najkrótszy liczący ok. 2 km, zajmie Wam ok. godziny, przewyższenie ok. 300 m
- czerwony z Brzegów Górnych - mierzący też ok. 2 km, ale z większym przewyższeniem - ok. 400 m, zajmie ponad godzinę
- czarny - rozpoczyna się w okolicach szosy nr 897 pomiędzy Przełęczą Wyżnią a Wetliną. Mierzy ok. 4 km, zawiera ok. 450 m przewyższenia i obliczany jest na ok. 1h40min
My wybraliśmy szlak żółty z Przełęczy Wyżniej. W pewnym miejscu w lesie styka się on ze szlakiem czerwonym wiodącym z Brzegów Górnych i dalej już prowadzą razem na Połoninę Wetlińską. Turyści idący szlakiem z Brzegów Górnych wyglądali na zasapanych, czemu nie ma się co dziwić, bo punkt startowy znajduje się o wiele niżej niż Przełęcz Wyżnia, więc na szlaku z Brzegów jest większe przewyższenie do pokonania.
Jak dotrzeć do szlaku?
Jeśli decydujecie się na szlak żółty z Przełęczy Wyżniej, czeka tam na Was duży i wygodny parking. Uwaga, nie mylić Przełęczy Wyżniej (z której rusza się m.in. właśnie na Połoninę Wetlińską) z Przełęczą Wyżniańską (ta znajduje się niżej, z niej rusza się m.in. na Połoninę Caryńską, o czym pisaliśmy we wpisie poświęconym Połoninie Caryńskiej).
Parking na Przełęczy Wyżniej jest na tyle duży, że nawet w szczycie sezonu nie mieliśmy problemu z parkowaniem, wydaje się, że również o późniejszych godzinach powinna być szansa na znalezienie na nim miejsca. Parking jest położony na płaskim podłożu, wyasfaltowany, a obsługa bardzo dba o precyzyjne parkowanie, żeby starczyło miejsca dla turystów przyjeżdżających później. Aby wejść na szlak na Połoninę Wetlińską, wystarczy przejść na drugą stronę szosy, naprzeciwko parkingu. Kasa biletowa Bieszczadzkiego Parku Narodowego znajduje się kilkaset metrów dalej.
Jeśli wybieracie szlak z Brzegów Górnych, zajrzyjcie do naszego wpisu o Połoninie Caryńskiej - tam opisaliśmy położenie parkingu w Brzegach.
Co do szlaku czarnego, to nie wypróbowaliśmy go. Widzieliśmy odbicie na parking obsługujący ten szlak jadąc samochodem szosą z Przełęczy Wyżniej do Wetliny, oznakowanie było dość wyraźne.
Czego się spodziewać na szlaku?
Szlak żółty z Przełęczy Wyżniej sprawia wrażenie, jak na Bieszczady, na miły, lekki i przyjemny. Przewyższenie oczywiście swoje robi, więc są odcinki, na których jest stromo i jeśli wędrujecie po deszczach, na pewno możecie tam borykać się ze śliskim podłożem, bo, jak to w Bieszczadach, błotko się tam na bank po deszczu robi.
Szlak wiedzie spory kawałek przez las, co było przyjemne w upalną pogodę, w którą wędrowaliśmy, a z kolei po wyjściu z lasu wyłania się już na połoniny, gdzie temperaturę odczuwalną fajnie obniżał lekki akurat tego dnia wiaterek.
Szlak żółty, jak wspomnieliśmy, styka się w pewnym miejscu ze szlakiem czerwonym wiodącym z Brzegów Górnych i dalej już staje się szlakiem czerwonym. Podąża się nim na grzbiet połoniny.
Po dojściu na grzbiet Połoniny Wetlińskiej warto ruszyć kierując się szlakiem czerwonym w lewo. Gdy odwiedzaliśmy Bieszczady, zamknięta do remontu była "Chatka Puchatka", czyli schronisko na Połoninie Wetlińskiej, remont ma trwać do 2022 r. Na czas remontu schroniska otwarta jest dla turystów bacówka, w której można się posilić i przy której stoją toalety (bacówkę możecie dostrzec na jednym ze zdjęć poniżej).
Jeżeli macie ochotę na dalszą wędrówkę po grzbiecie Połoniny Wetlińskiej, możecie, jak my, wybrać się na Osadzki Wierch. Prowadzi na niego wspomniany czerwony szlak, którym cały czas wędrujecie - czas dojścia tam to kolejna godzina i ok. 3 km - trochę pod górkę, trochę z górki, przy czym, o ile dopisuje Wam ładna pogoda, przez cały ten czas można cieszyć oczy pięknymi widokami.
Szlak na Połoninę Wetlińską zdecydowanie nie nadaje się dla wózków, jeśli wędrujecie z maluchami, konieczne będzie nosidło.
Komentarze
Prześlij komentarz