Dokąd na spacer wśród świątecznych światełek? Sezon 2020/2021
Tegoroczna iluminacja Warszawy jest o wiele skromniejsza niż w zeszłym roku (dla tych, którzy chcą wraz z nami powspominać, wrzucamy link do naszego wpisu sprzed roku: link), ale gdy tak brakuje nam słonecznego światła w zimowe miesiące, każde "światełka" są na wagę złota. Gdzie więc możecie się doświetlić w zimowym sezonie 2020/2021?!
1. Iluminacja Traktu Królewskiego
Ciągnie się w tym roku od ronda de Gaulla przez cały Nowy Świat, następnie przez Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy, a dalej uliczką Świętojańską dociera do Rynku Starego Miasta i jeszcze kawałek Freta do Barbakanu. Jak sprawdzaliśmy, nie ma w tym roku świątecznego oświetlenia alei Ujazdowskich, placu Trzech Krzyży, czy też np. Miodowej i placu Krasińskich. Za to na Krakowskim Przedmieściu czeka Was więcej atrakcji, jak chociażby oblegana przez dzieci karuzela na Skwerze Hoovera (za pomnikiem Mickiewicza) czy bajkowa dorożka przed Pałacem Staszica.
I jeszcze garść wskazówek praktycznych:
- jeśli wolicie podziwiać światełka niekoniecznie w tłumie, wybierzecie się tam późnym popołudniem w środku tygodnia, omijajcie natomiast weekendy już od piątku. My byliśmy przed Świętami w środku tygodnia i było przyjemnie pustawo.
- jak wiadomo, na Trakcie Królewskim nie można poruszać się własnymi samochodami, a więc i parkować. Szukając miejsca do zaparkowania warto pamiętać o nieco mniej oczywistych uliczkach, przykładowo na Mariensztacie i Powiślu poniżej kampusu uniwersyteckiego, placu Teatralnym i sąsiadujących ulicach (Corazziego, Senatorska), tudzież o podziemnym parkingu na Placu Krasińskich (płatny).
- fantastycznym urozmaiceniem dla dzieci spaceru po Krakowskim Przedmieściu może być specjalnie opracowany Spacerownik dla dzieci (tu: link, piszemy szerzej o Spacerownikach dla dzieci po Warszawie). W tym roku tak właśnie zaplanowaliśmy - wybraliśmy się na Krakowskie Przedmieście jeszcze za dnia, wędrując ze Spacerownikiem w rękach od Placu Zamkowego do pomnika Kopernika, gdzie akurat się ściemniło, włączona została iluminacja, dzięki czemu powrotna droga tą samą trasą się nam nie nudziła. A Spacerownik jest znakomity - nawet mimo tego, że wydawało nam się, iż Krakowskie Przedmieście znamy jak własną kieszeń, okazało się, że mamy na nim mnóstwo do odkrycia. Często jest bowiem tak, że po znanych sobie miejscach idziemy "na pamięć" i umyka nam wiele szczegółów. Dzieci miały przy tym wiele radości z wyszukiwania kolejnych punktów z mapki.
Komentarze
Prześlij komentarz