Gniezno, czyli chodzi o to, aby gonić króliczka
Jak to Skaldowie śpiewali "Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go!". W Gnieźnie króliczki nie tylko się goni, ale i niejednego udaje się złapać! Przygoda, tropienie, zdobywanie punktów, poszukiwania skarbu... To wszystko czeka na dzieci w Gnieźnie. A to za sprawą dwóch świetnych pomysłów, jakie miasto zastosowało.
1. Aplikacja "Królika GOń"
W różnych miejscach Gniezna znajduje się 15 niewielkich figurek królików (królik - Woj Piastowski, królik - Powstaniec Wielkopolski, królik - Skryba, itd.), a także 6 większych figur królów.
Po zainstalowaniu aplikacji w telefonie i jej włączeniu widzimy mapę z zaznaczonymi miejscami, w których znajdują się króliki, królowie, a także różne inne ciekawe punkty miasta - zabytkowe kościoły, ratusz miejski, itd. Aplikacja korzysta z gps w telefonie i gdy dochodzimy do któregoś z zaznaczonych na mapie miejsc, "zalicza" nam to jako miejsce zdobyte. Naliczają się punkty za samo zdobycie miejsca, a dodatkowe punkty można zdobyć, jeśli prawidłowo odpowie się na pytanie, które w momencie zdobycia miejsca, ukazuje się na telefonie. Zasada działania aplikacji jest więc prosta. A działanie na dziecko jest również bardzo proste - pojawia się motywacja do zdobywania kolejnych punktów i odznak (po przekroczeniu kolejnych setek punktów zostaje się np. "Tarczownikiem"), do tego jest zabawa z odszukiwaniem zaznaczonych na mapie miejsc i "łapaniem królików".
W aplikacji jest zaznaczona sugerowana trasa (zabawę można rozpocząć w dowolnym miejscu miasta), którą można podążać, aby złapać wszystkie króliki, przyjrzeć się wszystkim królom i ciekawym miejscom. Nam podczas zwiedzania Gniezna prawie przez cały czas towarzyszył ulewny deszcz, ale mimo wszystko przeszliśmy, jak twierdzi aplikacja, prawie 8 km i głównym motorem kontynuowania spaceru pomimo niesprzyjającej pogody były dzieci - przyznajemy, że rodzice by wcześniej odpuścili!
Pomysł z tą aplikacją jest naprawdę znakomity i aż by się chciało, aby inne miasta wzięły z Gniezna w tej mierze przykład, bo to świetne sprawa na urozmaicenie zwiedzania dla rodzin z dziećmi.
Dla jakiego wieku jest ta zabawa? Sądzę, że już 3-4 latek znajdzie wiele radości w tropieniu i wypatrywaniu królików i królów. Pytania, które ukazują się przy kolejnych zdobytych miejscach są natomiast dla zdecydowanie starszych dzieci i młodzieży - potrzeba już sporo wiedzy z zakresu historii, aby na nie odpowiedzieć, ale, jak już wcześniej wspomnieliśmy, brak odpowiedzi na pytanie nie uniemożliwia dalszej zabawy. A prawdę mówiąc, mijaliśmy na trasie osoby dorosłe bez dzieci, które wyraźnie korzystały z aplikacji i wydawały się dobrze bawić tropiąc króliki!
2. Specjalne zwiedzanie dla dzieci Katedry Gnieźnieńskiej
Katedrę Gnieźnieńską, jak również Muzeum Archidiecezjalne, zwiedzać można z audioprzewodnikiem. I tu czekała na nas miła niespodzianka - okazało się, że audioprzewodniki są zarówno w wersji dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Tradycyjnie, mama poprosiła o włączenie jej również wersji dziecięcej, po to, aby móc iść w tempie chłopców i w miarę potrzeby być w stanie coś im wytłumaczyć, dopowiedzieć. Odsłuchawszy więc dziecięcą wersję audioprzewodnika może się wypowiedzieć na jego temat i przyznać, że jest świetnie zrobiony dla najmłodszych turystów! Audioprzewodnik dla dzieci to jakby rozmowa syna z ojcem - ojciec oprowadza syna po katedrze i muzeum, wskazując mu w jakim kierunku ma spojrzeć czy iść, na co zwrócić uwagę, tłumaczy co zwiedzają, jak również co trudniejsze pojęcia. Kolejne nagrania same się włączają, gdy wchodzi się do kolejnych pomieszczeń. A prawdziwy majstersztyk to nagranie przy Drzwiach Gnieźnieńskich, podczas którego audioprzewodnik tłumaczy dzieciom, ukazując cały kontekst historyczny, poszczególne sceny widniejące na drzwiach - krótko, treściwie i przystępnym językiem. W Muzeum Archidiecezjalnym natomiast wkrada się szukanie skarbu, więc to też dzieci wciąga.
Audioprzewodniki dostępne są w żółtawym budynku za katedrą (wchodząc przez bramę na niewielki dziedziniec tego budynku należy skierować się na prawo - jest tam kasa, jak również zarazem wejście do Muzeum Archidiecezjalnego). W tym miejscu jednocześnie kupuje się bilety na zwiedzanie katedry i muzeum.
W pierwszej kolejności z audioprzewodnikiem udajemy się do wnętrza katedry, potem o określonych godzinach (co pół godziny) personel wpuszcza do krypt. Po obejrzeniu katedry wraz z kryptami należy wyjść z katedry i przejść kawałek do wejścia, za którymi podziwia się słynne Drzwi Gnieźnieńskie (również personel wpuszcza co pół godziny). Na koniec warto odwiedzić Muzeum Archidiecezjalne.
Garść informacji praktycznych:
- Zarówno z punktu widzenia zwiedzania katedry, jak i spaceru z aplikacją "Królika GOń" sprawdził nam się "parking katedralny", znajdujący się na ul. Słomianka.
- Spacer z aplikacją "Królika GOń" może trwać dowolnie długo - można go przerwać w trakcie, gdy już sił braknie. My nie pokonaliśmy trasy w 100%, lecz jej większość i zajęło nam to 2h.
- W restauracji Pizza RetroNowa, znajdującej się na rynku, zjedliśmy pizzę, którą chłopcy ocenili jako tak pyszną, jak w ich ulubionej warszawskiej trattorii, więc uznajmy to za ich rekomendację.
W nasze wpisy wkładamy dużo pracy, aby były one jak najbardziej praktyczne i użyteczne innym aktywnym rodzinom. Na naszym blogu znajdziecie mnóstwo wpisów - bezpłatnych kompleksowych przewodników po najciekawszych miejscach i atrakcjach w kolejnych regionach Polski i innych krajach, a wszystko pod kątem odkrywania tych miejsc z dziećmi.
Jeśli ten wpis jest dla Was przydatny, jeśli pomogliśmy Wam w organizacji rodzinnej wyprawy, prosimy, odwzajemnijcie się polubieniem nas na fb, tu: link. Was to kliknięcie lajka nic nie kosztuje, za to my dzięki temu widzimy, że nasza pomoc innym w organizacji fajnego rodzinnego czasu ma sens!
Komentarze
Prześlij komentarz