Lubelskie z dziećmi: Travel planner
Kontynuując nasze wyprawy z dziećmi w kolejne regiony Polski, wybraliśmy się na minioną majówkę na Lubelszczyznę i Zamojszczyznę. Poniżej pełne zestawienie tego, co można z dziećmi zwiedzać i odkrywać w województwie lubelskim. Sami zobaczcie, jak wiele tego jest!
I. Po drodze na Lubelszczyznę
Jeśli wyprawiacie się na Lubelszczyznę od północy, to warto rozważyć jedną z dwóch opcji miejsc, które znakomicie nadadzą się na rozprostowanie kości w podróży:
1. Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie - to miejsce zachwyci młodych wielbicieli militariów, a szczególnie samolotów wojskowych, bo temu właśnie poświęcone jest to muzeum. Sąsiedztwo ze Szkołą Orląt z pewnością doda temu miejscu uroku w oczach dzieci, bo można trafić na loty szkoleniowe, które odbywają się nad głowami zwiedzających Muzeum. Jest szansa, że i niejednemu tatusiowi Muzeum się spodoba... Szerzej opisaliśmy to miejsce tu: link.
2. Farma Iluzji - szkoda, że sami nie mogliśmy odwiedzić, ale gdy jechaliśmy w kierunku Lubelszczyzny, Park Iluzji był jeszcze zamknięty przed sezonem. W tym roku ma się otworzyć 25 kwietnia, więc nieco wcześniej niż w minionym. Farma Iluzji jest parkiem rozrywki, w którym wiele atrakcji wykorzystuje efekt iluzji, sami zajrzyjcie na ich stronę internetową po więcej informacji: link.
II. Gdzie się zatrzymać?
Województwo lubelskie małe nie jest, to ponad 25 tys. km kw., więc uznaliśmy, że nie możemy mieć jednej bazy wypadowej na wszystkie zaplanowane do odwiedzenia miejsca, lecz trzeba mieć ich trzy.
Pierwsza baza wypadowa służyła nam do poznania Kazimierza Dolnego i jego okolic, zatrzymaliśmy się w agroturystyce niesamowicie malowniczo położonej w sadzie, o czym więcej możecie przeczytać tu: link. Frajda biegania dla dzieci po sadzie bezcenna, a lokalizacja do zwiedzania okolicy świetna. Pierwotnie myśleliśmy, aby zatrzymać się w samym Kazimierzu Dolnym, ale o ile ma on swój niepowtarzalny urok, o tyle dla dzieci agroturystyka była po prostu dodatkową atrakcją wycieczki.
Druga baza miała za zadanie pozwolić nam sprawnie zwiedzić Zamojszczyznę. Ważyliśmy pomiędzy zatrzymaniem się w samym Zamościu, a ulokowaniem się gdzieś na Roztoczu (okolice Zwierzyńca, bo stamtąd jest wiele szlaków), ostatecznie wygrało bardzo wygodne mieszkanko tuż przy zamojskiej Starówce.
Jako trzecią bazę wynajęliśmy mieszkanko w Lublinie, co pozwalało nam spędzić weekend w mieście, mając na piechotę niemal wszystkie jego atrakcje.
III. Zestawienie miejsc wartych odwiedzenia z dziećmi na Lubelszczyźnie i Zamojszczyźnie
1. Kazimierz Dolny - urokliwe, artystyczne miasteczko, którego nie sposób pominąć, nie tylko ze względu na wiele architektonicznych perełek, ale też i:
- Zamek - położony na wzgórzu ponad kazimierskim rynkiem, składający się z ruin części mieszkalno-obronnej oraz baszty. Dzieci takie ruiny zamczysk lubią, więc miejsca tego nie trzeba szczególnie dalej zachwalać.
- Wąwóz Korzeniowy - najbardziej znany w Kazimierzu, a jeśli dzieci załapią bakcyla biegania po lessowych wąwozach, to w okolicy są i inne. W każdym razie Wąwóz Korzeniowy to zdecydowane "must see" tej okolicy, bo wrażenia spaceru pomiędzy wystającymi ze ścian wąwozu wielkimi korzeniami drzew są niezapomniane.
- Bulwary wiślane - długie promenady nad rzeką, z pięknymi widokami i murkami, po których dzieci chodząc z pewnością będą zachwycone. Nad rzeką dojść można aż do będącej częścią Kazimierza wioski Mięćmierz z zabytkowym wiatrakiem.
Wszystkie trasy i atrakcje Kazimierza dokładniej opisaliśmy tu: link.
2. Zamek w Janowcu - kolejne poruszające dziecięcą wyobraźnię ruiny zamczyska. O tym jak tam dotrzeć i co zobaczyć również pod tym linkiem.
3. Nałęczów - najbardziej znane na Lubelszczyźnie uzdrowisko, z tradycjami, a do tego z parkiem zdrojowym, pijalnią wód i kilkoma muzeami dla starszej młodzieży. Więcej o tym także tu: link.
4. Magiczne Ogrody - tematyczny park rozrywki położony nieopodal Kazimierza. Miejsce, w którym place zabaw i atrakcje zatopione są wśród zieleni, a na swojej drodze spotkać można niejednego skrzata czy też inne baśniowe postaci. Więcej informacji na stronie internetowej parku.
5. Kozłówka - piękny pałac rodu Zamoyskich, który można zwiedzać. Do tego unikatowa, słynna Galeria Sztuki Socrealistycznej, która stanowi świetną inspirację do rozmowy z dziećmi o realiach okresu powojennego. Szerzej o tym co i jak można zobaczyć w Kozłówce tu: link.
6. Zamość, a w nim:
- Starówka, będąca perłą architektury renesansowej, od 1992 r. wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO
- Fortyfikacje, które można zwiedzać z przewodnikiem - bastiony, nadszaniec, kazamaty, czyli jeszcze jedna podczas wyprawy w lubelskie gratka dla dzieci lubiących militaria.
Wszystko, co chcecie wiedzieć o wycieczce z dziećmi do Zamościa, znajdziecie tu: link.
7. Roztocze - piękna, zielona kraina pełna unikatowej flory i fauny. Przetestowaliśmy tam z dziećmi dwa, najbardziej polecane w różnych przewodnikach, szlaki:
- szlak ścieżką przyrodniczo-dydaktyczną na Bukową Górę, następnie schodząc do stawów Echo,
- szlak wzdłuż rzeki Tanew, na której znajdują się charakterystyczne kaskady wodne (tzw. szlak Szumów nad Tanwią) oraz odnogę tego szlaku - do wodospadu na rzece Jeleń
Opisy szlaków, z informacjami jak do nich dotrzeć i naszymi doświadczeniami ze spacerów z dziećmi znajdziecie tu: link.
8. Olejarnia Świąteczna - miejsce, gdzie trafić możecie na pokazy dawnych technik tłoczenia oleju, wraz z opowieścią o roślinach oleistych, zastosowaniu i właściwościach olejów, itd. O tym, jak taki pokaz wygląda dokładnie pisaliśmy tu: link.
9. Szczebrzeszyn - niewielkie miasteczko z wielką atrakcją dla dzieci w postaci... pomnika Chrząszcza, z którego, jak wiadomo, Szczebrzeszyn słynie!
10. Chełmskie Podziemia Kredowe - w miejscowości Chełm, leżącej pomiędzy Zamościem a Lublinem, zwiedzać można dawną kopalnię kredy. Zwiedzanie bardzo wyraźnie nastawione na dzieci, więc Wasze dzieciaki, mamy nadzieję, będą równie zadowolone, co nasze! A o zwiedzaniu, wraz z różnymi praktycznymi informacjami, więcej napisaliśmy tu: link.
11. Lublin, którego zwiedzanie z dziećmi w praktyczny, szczegółowy sposób rozpisaliśmy w tym poście: link.
Poniżej skrótowe zestawienie najważniejszych punktów zwiedzania:
- Starówka, wraz z Podziemną Trasą Turystyczną, znakomicie nadającą się jako wstęp do zwiedzania miasta, bo, w przystępny dla dzieci sposób, wprowadza w jego historię i rozwój.
- Regionalne Muzeum Cebularza - nawet jeśli dzieci mają opory przed spróbowaniem tego regionalnego specjału, po własnoręcznym wykonaniu cebularza już na pewno nie oprą się degustacji!
- Muzeum Wsi Lubelskiej - piękny, bardzo rozległy skansen, w którym wizytę opisaliśmy tu: link.
- Zamek, z mieszczącą się w nim Kaplicą św. Trójcy pokrytą pięknymi freskami.
W nasze wpisy wkładamy dużo pracy, aby były one jak najbardziej praktyczne i użyteczne innym aktywnym rodzinom. Na naszym blogu znajdziecie mnóstwo wpisów - bezpłatnych kompleksowych przewodników po najciekawszych miejscach i atrakcjach w kolejnych regionach Polski i innych krajach, a wszystko pod kątem odkrywania tych miejsc z dziećmi.
Jeśli ten wpis jest dla Was przydatny, jeśli pomogliśmy Wam w organizacji rodzinnej wyprawy, prosimy, odwzajemnijcie się polubieniem nas na fb, tu: link. Was to kliknięcie lajka nic nie kosztuje, za to my dzięki temu widzimy, że nasza pomoc innym w organizacji fajnego rodzinnego czasu ma sens!
IV. Gdzie smacznie zjeść?
Robiąc "tabelkę" przed wyjazdem, nie pomijamy research'u restauracji w okolicach, do których się wybieramy. Korzystając z rekomendacji znajomych, wspierając się do tego opiniami w internecie, wypróbowaliśmy podczas wizyty w lubelskim takie oto restauracje, które możemy dalej polecić:
- Restauracja Patataj w Bochotnicy k/Nałęczowa - podobno "cały Lublin i okolica" tam jeździ, a my jesteśmy wdzięczni za polecenie nam restauracji przez znajomych! Wszystko co tam jedliśmy było przepyszne, a czosnkowe boczniaki i pierogi z kaszą jaglaną to już w ogóle poezja. W karcie jest niewielkie menu dla dzieci, jako kids-friendly uznać możemy również dostępny do wybiegania się ogród wokół restauracji.
- W Zamościu jedliśmy w restauracji Bohema oraz w restauracji Verona (tu pizza w rozmiarze herkules pokonała nawet Adasia, który, jak się nam dotychczas wydawało, jest w stanie zjeść na spółkę z Julkiem pizzę w każdym rozmiarze! A było nie tylko dużo, ale i smacznie.). W obydwu restauracjach ciężko było w majówkę o stolik, ale nic dziwnego, bo naprawdę w obydwu dobrze zjedliśmy. Niestety, obydwie restauracje mają na tyle niewielkie wnętrza, że brak w nich kącika zabaw dla dzieci.
- W Lublinie posmakowaliśmy kuchni żydowskiej w bardzo dobrym wydaniu w restauracji Mandragora. Dla uczciwości napiszemy, że nie ma kącika dla dzieci, nie ma też szczególnego menu dla dzieci, jednak jeśli tylko dzieciaki są otwarte na nowe smaki, z pewnością znajdą w karcie coś, co podpada pod ich gust.
Komentarze
Prześlij komentarz