Tatry z dziećmi (cz. 6): Szlak z Kasprowego Wierchu przez Dolinę Gąsienicową
W naszym prywatnym rankingu - najpiękniejszy szlak, jaki podczas tego pobytu z dziećmi w Tatrach przeszliśmy.
Realizacja takiej wyprawy, jaką Wam podpowiemy w poniższym poście, wymaga niestety zaplanowania jej z kilkudniowym wyprzedzeniem. Dlaczego? Jeśli nie chcecie stać w długiej kolejce po bilety na kolejkę na Kasprowy Wierch, należy je kupić przez internet kilka dni wcześniej (będąc w Zakopanem w szczycie letniego sezonu, w sierpniu, kupowaliśmy online bilety na kolejkę na niedzielę w środę, a i tak nie było już pełnej oferty godzinowej). Ale naprawdę warto zadać sobie trochę wysiłku organizacyjnego, a będziecie się cieszyć fantastyczną wycieczką!
Oczywiście zakup biletów z wyprzedzeniem obarczony jest ryzykiem, że traficie jednak na kiepską pogodę, mimo wcześniejszej optymistycznej prognozy. Ale warto wiedzieć, że zakupione z wyprzedzeniem bilety na kolejkę można zwrócić do 1 dnia przed datą, na którą je kupiliście (odzyskując pełną zapłaconą kwotę), a nawet w tej dacie (wtedy jednak stracicie 20% zapłaconej kwoty).
Aby zrealizować taką wycieczkę, kupujecie bilety jedynie na wjazd w górę. W najgorszym wypadku, w sytuacji np. nagłego pogorszenia pogody, gdy już będziecie na szczycie, zawsze możecie na Kasprowym Wierchu dokupić bilety na zjazd.
Jak dotrzeć do szlaku?
Dolna stacja kolejki na Kasprowy Wierch znajduje się w Kuźnicach, dokąd dojedziecie jednym z licznych busów, albo też dojdziecie po prostu na piechotę. Stacji kolejki trudno nie zauważyć już z daleka - najczęściej stoi przed nią duża kolejka do kas. Mając jednak bilety kupione online nie stajecie w tej kolejce, lecz przechodzicie obok niej do bocznego wejścia, przy którym ochroniarz sprawdza bilety internetowe (nie musicie mieć ich wydrukowanych, wystarczy, że pokażecie je na ekranie smartphona).
Czego się spodziewać na szlaku?
Po wjechaniu kolejką na Kasprowy Wierch warto nieco czasu przeznaczyć na "zwiedzanie" z dziećmi szczytu, o ile nie byliście tu wcześniej przy innej okazji. My spędziliśmy tu jakieś 40 minut - podeszliśmy pod Obserwatorium Meteorologiczne, pooglądaliśmy panoramy gór z różnych stron, czy wypatrywaliśmy z chłopcami poszczególne partie roślinności górskiej. Aha, oczywiście pamiętajcie o zabraniu ciepłych ubrań, jakkolwiek gorąco nie jest na dole, w Zakopanem! Wyruszaliśmy na tę wycieczkę w upalny dzień, a na szczycie Kasprowego było ok. 10 stopni i silny wiatr, więc bluzy i wiatrówki bardzo nam się przydały. Wielbimy też spodnie trekkingowe, kupione w znanej sieci ze sprzętem i odzieżą sportową - mają taką sprytną funkcję odpinania nogawek (z szortów więc można zrobić spodnie z długimi nogawkami i na odwrót, zależnie od warunków pogodowych).
Aby zejść do Doliny Gąsienicowej, należy podążać w dół, przez Przełęcz Liliowe, żółtym szlakiem. Zejście to nie jest strome, brak szczególnych trudności technicznych, czy niebezpiecznych fragmentów, na które trzeba by zwracać większą uwagę przy dzieciach, po prostu schodzi się przez większość tego fragmentu trasy stopniami skalnymi.
Teoretycznie, zejście z Kasprowego Wierchu do dolnej stacji kolejki krzesełkowej (narciarskiej, czynnej jedynie zimą) w Dolinie Gąsienicowej zajmuje 45 minut, nam zajęło niemal półtorej godziny. Po pierwsze, schodzenie po takich stopniach skalnych wymaga pewnej ostrożności, po drugie, wiele razy zatrzymywaliśmy się na zdejmowanie lub zakładanie bluz (szlak wiedzie tu wyeksponowanym na wiatr stokiem góry), a po trzecie - ach, te widoki! Już u szczytu Kasprowego udało nam się wypatrzeć stado kozic górskich na skałach, była to wielka atrakcja szlaku i wraz z chłopcami z przyjemnością obserwowaliśmy, jak te piękne zwierzęta z gracją przeskakują po niedostępnych dla turystów turniach.
Teoretycznie, zejście z Kasprowego Wierchu do dolnej stacji kolejki krzesełkowej (narciarskiej, czynnej jedynie zimą) w Dolinie Gąsienicowej zajmuje 45 minut, nam zajęło niemal półtorej godziny. Po pierwsze, schodzenie po takich stopniach skalnych wymaga pewnej ostrożności, po drugie, wiele razy zatrzymywaliśmy się na zdejmowanie lub zakładanie bluz (szlak wiedzie tu wyeksponowanym na wiatr stokiem góry), a po trzecie - ach, te widoki! Już u szczytu Kasprowego udało nam się wypatrzeć stado kozic górskich na skałach, była to wielka atrakcja szlaku i wraz z chłopcami z przyjemnością obserwowaliśmy, jak te piękne zwierzęta z gracją przeskakują po niedostępnych dla turystów turniach.
Po zejściu do Doliny Gąsienicowej szlak staje się praktycznie płaski i wiedzie wśród kwiatów i kosodrzewiny aż do schroniska, do którego dotarliśmy po kolejnych ok. 40 minutach.
Na Hali Gąsienicowej znajduje się Schronisko Murowaniec, pamiętajcie koniecznie o zabraniu na wycieczkę książeczek do zbierania przez dzieci pieczątek.
Z Doliny Gąsienicowej można stąd ruszyć np. w kierunku Psiej Trawki, wtedy wycieczkę ukończycie przy szosie w Brzezinach (po drodze z Zakopanego w kierunku Morskiego Oka). My jednak szczerze polecamy wyruszenie nieco w górę, na Kopę Królowej, aby dalej zejść do Kuźnic. Czekają Was na tym szlaku dalsze przepiękne widoki!
Aby podążać w kierunku Kuźnic musicie w okolicach schroniska namierzyć niebieski szlak, pnący się nieco w górę (żeby do niego dojść, cofnijcie się kawałeczek ze schroniska w kierunku, z którego nadeszliście, a na rozstaju szlaków skręćcie w prawo, lekko w górę).
Po ok. 30 minutach podejścia znajdziecie się na szczycie Kopy Królowej, z której rozpościera się wspaniała panorama gór oraz Zakopanego. Niedługo potem dojdziecie do rozwidlenia szlaków, gdzie stajecie przed dylematem, czy do Kuźnic schodzić przez Boczań, czy przez Dolinę Jaworzynki. Dylemat utrudnia to, że czas zejścia na obu szlakach jest obliczony identycznie - 1h.
Chociaż pierwotnie zamierzaliśmy schodzić przez Dolinę Jaworzynki, ostatecznie skusiła nas perspektywa widoków ze szlaku przez Boczań. Faktycznie, przez pierwszy, dość długi fragment tego szlaku idzie się po szczycie górskim, z którego rozciąga się śliczna panorama. Potem natomiast szlak ten staje się nudniejszy, bo wchodzi się w las, którym schodzi się w dół do samych Kuźnic. Gdybyśmy wybrali szlak przez Dolinę Jaworzynki, sprowadziłby nas on dość stromo już na samym jego początku w dół, a potem byśmy szli po praktycznie płaskim terenie wzdłuż urokliwej Doliny Jaworzynki i jedynie na samej końcówce, krótko, szli byśmy przez las.
Do ostatniej chwili wahaliśmy się, czy wybierać się w pełnym, czteroosobowym składzie rodzinnym na ten szlak, bo Adaś był świeżo po problemach żołądkowych i obawialiśmy się, czy da radę, czy nie jest to zbyt forsowne dla jego osłabionego organizmu. Na szczęście dzieci wspaniale poradziły sobie na szlaku, z wielkim zadowoleniem i radością idąc przez całą trasę, możemy więc szczerze polecić Wam zejście z Kasprowego Wierchu przez Dolinę Gąsienicową na piękną rodzinną wycieczkę!
Chociaż pierwotnie zamierzaliśmy schodzić przez Dolinę Jaworzynki, ostatecznie skusiła nas perspektywa widoków ze szlaku przez Boczań. Faktycznie, przez pierwszy, dość długi fragment tego szlaku idzie się po szczycie górskim, z którego rozciąga się śliczna panorama. Potem natomiast szlak ten staje się nudniejszy, bo wchodzi się w las, którym schodzi się w dół do samych Kuźnic. Gdybyśmy wybrali szlak przez Dolinę Jaworzynki, sprowadziłby nas on dość stromo już na samym jego początku w dół, a potem byśmy szli po praktycznie płaskim terenie wzdłuż urokliwej Doliny Jaworzynki i jedynie na samej końcówce, krótko, szli byśmy przez las.
Do ostatniej chwili wahaliśmy się, czy wybierać się w pełnym, czteroosobowym składzie rodzinnym na ten szlak, bo Adaś był świeżo po problemach żołądkowych i obawialiśmy się, czy da radę, czy nie jest to zbyt forsowne dla jego osłabionego organizmu. Na szczęście dzieci wspaniale poradziły sobie na szlaku, z wielkim zadowoleniem i radością idąc przez całą trasę, możemy więc szczerze polecić Wam zejście z Kasprowego Wierchu przez Dolinę Gąsienicową na piękną rodzinną wycieczkę!
W nasze wpisy wkładamy dużo pracy, aby były one jak najbardziej praktyczne i użyteczne innym aktywnym rodzinom. Na naszym blogu znajdziecie mnóstwo wpisów - bezpłatnych kompleksowych przewodników po najciekawszych miejscach i atrakcjach w kolejnych regionach Polski i innych krajach, a wszystko pod kątem odkrywania tych miejsc z dziećmi.
Jeśli ten wpis jest dla Was przydatny, jeśli pomogliśmy Wam w organizacji rodzinnej wyprawy, prosimy, odwzajemnijcie się polubieniem nas na fb, tu: link. Was to kliknięcie lajka nic nie kosztuje, za to my dzięki temu widzimy, że nasza pomoc innym w organizacji fajnego rodzinnego czasu ma sens!
Komentarze
Prześlij komentarz